• Kategorie
  • Dotyk

Symbol: 9788366934283
Wydawnictwo Mamiko
Autor Czesław Mirosław Szczepaniak
Rok wydania 2022
Stron 120
44.91
szt. Do przechowalni
Opinie
Wysyłka w ciągu 24-48 h od zakupu
Cena przesyłki 9.99
Odbiór osobisty Kraków ul. Ofiar Dąbia 4 0
Odbiór osobisty Kraków ul. Ofiar Dąbia 4 0
Paczkomaty 24/7 9.99
Kurier DPD 14
Paczkomaty 24/7 (POBRANIE) 15
Kurier DHL 18
Kurier DPD (POBRANIE) 18.99
Kurier DHL (POBRANIE) 21
Dostępność 23 szt.
EAN 9788366934283

Zamówienia telefoniczne: 501-031-535

Zostaw telefon
Fryzjer raz w miesiącu odwiedzał wszystkie regimenty szpitala. W sumie przebywał 3 dni. Na pana fryzjera nikt z nas nie czekał. Nie zauważyłem, żeby jego wizyta była szczególnym dniem. Nic z tych rzeczy. Golibroda był starszym panem. Przypominał referenta z urzędu niż stylistę fryzur. Pojawiał się po śniadaniu. W kącie korytarza, w świetlicy-jadalni mościł warsztacik, czyli prowizorkę, łatwą do rozbiórki. Na stoliku stawiał maszynkę do strzyżenia, ręczną i elektryczną, brzytwy, nożyczki i kilka grzebieni z powyłamywanymi zębami. Do krzesełka przywiązywał długi rzemienny pasek do ostrzenia brzytwy, którą wecował. Nigdy nie przynosił ze sobą lustra. Strzygł, jak to się mówi, na sucho albo pod garnek. Postrzyżyny rozpoczynał od najmłodszych pacjentów. Siostry doprowadzały zarośnięte dzieci do pana golarza, a on już wiedział, jak przywrócić włosy do porządku. Ciął równo, jak w wojsku. Dzieciom podobało się siedzenie na krzesełku, z prześcieradłem owiniętym jak szalik pod szyją. Podziwiali pana, że potrafi klekotać nożyczkami jak bocian dziobem. Kędziorki spadały na ramiona i zsuwały się na ziemię, bo wszyscy się wiercili. Mali pacjenci po strzyżeniu biegli do łazienki, żeby przejrzeć się w lustrze. I robili duże oczy. []
Nie ma jeszcze komentarzy ani ocen dla tego produktu.
Podpis
E-mail
Zadaj pytanie